Poznań Poetów: Ewa Frączek – nominowana do Konkursu im. Klemensa Janickiego
25 maja 2017
Ewa Frączek obrazowo i dosadnie porusza kwestię kobiecości, różnice pomiędzy byciem kobietą a byciem mężczyzną w dzisiejszym świecie nastawionym na zysk i przyjemność.
JOLANTA NAWROT:
Ewa Frączek w wierszu „prawa półkula” pisze: „gdyby stephen hawking był kobietą/ grawitacja kwantowa byłaby także jej życiem/ osobistym”.
W innym utworze, „saturn nienasycona”, mogliśmy przeczytać: „tabletki lśnią w grzecznym rzędzie/ jak mali uczniowie w ławkach:/ ręce przed sobą, policzki na boki./znów jem twoje dzieci, mówię/ głośno, choć może przestanę/ kiedyś – jak mnie już pokochasz/ kupisz mieszkanie, od biedy/ przyczepkę i zacznie się okres/ wielkiego tulenia”.
Już na przykładzie tych fragmentów widać, że Frączek obrazowo i dosadnie porusza kwestię współczesnej kobiecości, różnice pomiędzy byciem kobietą a byciem mężczyzną w dzisiejszym świecie nastawionym na zysk, przyjemność, coraz dalej idące udogodnienia życiowe, prowadzące w wielu przypadkach do bezmyślności i kultury odruchów. Stąd też u niej postulat „reorientacji” – zmiany sposobu myślenia w wymiarze jednostkowym i społecznym.
Ale nie wybraliśmy jej wierszy jedynie ze względu na występującą w części z nich tematykę genderową, choć została ona przedstawiona z dużą literacką wprawą. Zachwyciło nas również poczucie humoru w stylu Andrzeja Bursy, swoboda w operowaniu językiem, umiejętne żonglowanie znaczeniami i aluzjami literackimi.
Zwróciliśmy uwagę na przemyślaną konstrukcję zestawu utworów jako całości podzielonej na trzy części: „Zostańcie”, „Odejdźcie” i „Lustro”. I, co tu kryć, lektura jej wierszy była po prostu czytelniczą frajdą.
EWA FRĄCZEK: DO LUSTRA
tylko tak napisz wiersz żeby
nie było w nim śmierci
tak napisz żeby mama
była dumna i powiedziała
ooo jak ładnie jak pasuje
do wieku urody warkocza i miseczki de
do czerwonego paska wlepionego nachalnie
we wszystkie świadectwa przeszłości
do szuflady w biurku zawsze uporządkowanej
do papierosów o których nikt nigdy
nie myślał na poważnie.
tak napisz żeby wnuki których
przecież nie będzie nazwały wiersz karmą rodu
sagą przeznaczeniem genetycznym żywym mięsem
słowa, tak napisz żeby pan profesor onanizował się
składnią zdania to-moja-studentka-była, tak napisz
żeby jagna z chłopów okazała się przy tobie
wyrachowaną suką zosia kurtyzaną a oleńka
kochanką radziwiłła.