O Lemie na chłodno?

22 maja 2022

Agnieszka Gajewska, Stanisław Lem. Wypędzony z Wysokiego Zamku, Wydawnictwo Literackie, 2021

Kim był Stanisław Lem? Genialnym futurologiem zdolnym przewidzieć wynalezienie smartfonów w 1955 roku? Bezkompromisowym indywidualistą wyzywającym Tarkowskiego od durniów? Idealistą wierzącym, że rozwój technologii zapewni powszechny pokój ludzkości? A może wyrachowanym dorobkiewiczem, którego jednym z największych marzeń był zakup nowego mercedesa? Po lekturze biografii zamiast odpowiedzi pojawia się – jak w przypadku wielu rzetelnie napisanych książek – jeszcze więcej pytań.

Lem, Lemowie i Inni

Agnieszka Gajewska rekonstruuje nie tylko historię pisarza, ale też jego rodziny, dając czytelnikowi wgląd w obyczajowo-historyczny sztafaż jednego z najciekawszych wieków w historii ludzkości. Wystarczy wymienić takie wydarzenia jak: pierwsza podróż kosmiczną, lądowanie na Księżycu, dwie wojny światowe i ta trzecia — zimna, wiecznie (odpukać) odraczana; wynalezienie pierwszego komputera (ENIAC) czy upadek żelaznej kurtyny. Wszystkie te wydarzenia Stanisław Lem jako futurolog zatroskany o przyszłość ludzkości niejednokrotnie komentował. Co więcej, dzięki międzynarodowym znajomościom, informacje otrzymywał z pierwszej ręki. Zdjęcia kosmosu na przykład wysłał mu listownie sam Boris Jegorow – znany rosyjski kosmonauta, ale także bliski znajomy i wierny czytelnik książek Lema. Gajewska przeprowadza czytelnika przez cały ten historyczny tumult bez poczucia zagubienia, nie rezygnując z chronologii czy faktografii, jak również indywidualnej perspektywy pisarza, przywołując jego autorskie opinie, obawy i przewidywania.

Sławnych przyjaciół Lem miał wielu. Dzięki archiwalnej pracy autorki możemy prześledzić obszerną korespondencję z Ursulą Le Guin, wymianę listów z Janem Błońskim czy Janem Józefem Szczepańskim — przyjacielem pisarza. Lem utrzymał również bliskie kontakty m.in. z Jerzym Turowiczem, Stanisławem Beresiem, Heleną Eilstein, Jerzym Wróblewskim i Marianem Brandysem, czyli ważną częścią inteligenckiego środowiska PRL-u. Warto jednak wspomnieć, że w kwestii pracy twórczej to od żony pisarza często zależała ostateczna decyzja o tym, czy dany fragment prozy ostatecznie znajdzie się w utworze.

Dzięki obecności listów w książce fragmenty „Wypędzonego z Wysokiego Zamku” możemy czytać trochę jak faktograficzny wariant „Wariacji pocztowych”, czyli powieści epistolarnej autorstwa Kazimierza Brandysa. Dowiadujemy się nie tylko o Stanisławie Lemie, ale o charakterze pracy wielu ważnych intelektualistów w okresie PRL-u. Autorka zapoznaje czytelnika z komplikacjami związanymi z wymogami cenzury, represjami stosowanymi wobec opozycjonistów (np. sygnatariuszy Listu 59), problemami związanymi z aprowizacją oraz wieloma innymi trudami życia intelektualisty w okresie dominacji sowieckiej.

Gajewska prześledziła losy rodziny Lemów od drugiej połowy XIX wieku. Nie ogranicza się jednak jedynie do metrycznych danych, wycinków z gazet, aktów ślubów czy nekrologów. Tego rodzaju dokumenty pojawiają się jako pomoc w próbie ustalenia tego, kim byli najbliżsi członkowie rodziny Stanisława Lema. Dzięki pracy badaczki dowiadujemy się na przykład o charakterze literackich prób ojca pisarza, Samuela Lehma, którego losy badaczka konkluduje: „Jego biografia mogłaby stanowić kanwę filmu o przełomie XIX i XX wieku i politycznych oraz obyczajowych przemianach tego regionu Europy, charakteryzującego się niezwykłym zróżnicowaniem etnicznym i religijnym” (s. 183). Autorka nie kryje także uznania dla ojca pisarza, podkreślając jego determinację, zaangażowanie społeczne i troskę o przyszłość syna. Jest to jeden z niewielu momentów, w których Gajewska zdejmuje badawcze „szkiełko” i nie kryje podziwu dla przedmiotu biograficznych badań. Innym razem autorka wykazuje się wrażliwością na społeczne niesprawiedliwości, ograniczenia i konwenanse, jakie obowiązywały kobiety początków XX wieku: „Trudno sobie wyobrazić życie wewnętrzne ówczesnych nastolatek i to, jak sobie radziły z narzucanymi im ograniczeniami”, pisze Gajewska w rozdziale poświęconym Sabinie Wolner – matce pisarza – po czym przytacza jedno ze wspomnień Broni Baum dotyczące zwyczaju swatania kobiet, przeszkodach związanych z uzyskaniem edukacji czy ich nierównej pozycji w obrzędach religijnych względem mężczyzn. (s. 51). Dla zachowania równowagi należy również wspomnieć, że literaturoznawczyni nie szczędzi obiektywnych uwag na temat niektórych przywar Stanisława Lema, komentując na przykład brak zdolności odbierania krytyki lub niezrozumienie specyfiki sztuki filmowej.

 

W umyśle geniusza

Wydawnictwo Literackie określa tę biografię jako psychologiczny portret Stanisława Lema. Psychologiczne wątki i terminologia związana z psychiatrią pojawią się jednak w tej pozycji dość rzadko. Zapewne z uwagi na brak rzetelnych danych (wprawdzie Lem w jednej z korespondencji określił siebie jako osobę cierpiącą na cyklotymię, nie wiemy jednak — wskazuję za autorką — czy była to autodiagnoza, czy profesjonalnie przeprowadzona klasyfikacja zaburzenia psychicznego).

Ciekawa jest przytoczona przez badaczkę uwaga Sartre’a o pewnego rodzaju kompensacji: Lem jako człowiek, który na własnej skórze doświadczył antysemityzmu w czasie wojny, obawiał się bycia stygmatyzowanym również po później. Dlatego zależało mu na asymilacji, a od rozważań na tematy etniczne czy narodowe wolał dociekania o charakterze uniwersalnym. Konsekwencją tego jest fakt, że bardziej zajmowałyby go sprawy kosmosu niż więzów krwi, przyszłości niż przeszłości, kwestie globalne w przeciwieństwie do problemów lokalnych. A samo określenie „Żyd” z biegiem czasu było coraz to mniej istotne w jego autocharakterystyce, skoro występowało w towarzystwie takich epitetów jak światowej sławy pisarz, wybitny filozof, genialny naukoznawca czy przenikliwy futurolog. W ten sposób pisarz — dzięki znaczącym osiągnięciom, kosmopolitycznej postawie i deklarowaniu religijnego indyferentyzmu — dystansował się od prób identyfikowania go poprzez wyznanie jego przodków.

Próba psychoanalizy stworzona na podstawie biografii i twórczości pisarza byłaby z pewnością ciekawym przedsięwzięciem, jednak musiałaby opierać się na czymś więcej niż rozpoznania dotyczące identyfikacji narodowej, domniemanych diagnoz i represyjnego w stosunku do doświadczonych traum charakteru pracy pisarza. Do tego jednak z pewnością brakuje informacji; pisarz na osobiste pytania odpowiadał anegdotami, a próbującemu nakłonić go do „wejrzenia w siebie” Janowi Błońskiemu odpowiedział, że nie zrobi tego, choćby nawet miało to rozwiązać jego problemy. Określenie „portret psychologiczny wielkiego pisarza” należy zatem rozumieć z dystansem właściwym dla marketingowych praktyk wydawniczych.


Ilu Lem(oznawc)ów trzeba, żeby stworzyć biografię?

Na temat Stanisława Lema napisano wiele. Łączny nakład jego książek – sumując ze sobą liczne przekłady i wydania w ojczystym języku pisarza – przekracza liczbę obywateli III RP. Jego twórczość funkcjonuje ponad podziałami; do lemologów (i/lub lemoznawców) zaliczyć możemy zarówno astrologów, filozofów, przyrodoznawców, kinoznawców, jak i literaturoznawców. Ostatni wymienieni nie stanowią wcale największego grona badaczy twórczości pisarza. Za dowód posłużyć może fakt, że w ostatnim czasie biografie o nim napisał zarówno Wojciech Orliński (chemik), Jerzy Keller (ekonomista) i – autorka książki będącej przedmiotem tej recenzji – Agnieszka Gajewska (literaturoznawczyni). Perspektywa napisania pracy konfrontującej ze sobą trzy wymienione pozycje byłaby niezłą gratką dla badacza/badaczki biografistyki. Sam ograniczę się do krótkiej opinii — Lem u Orlińskiego jest bratnią duszą, u Kellera publicznym wrogiem (ta pozycja bardziej przypomina próbę dokonania lustracji niż obiektywne relacjonowanie jego historii), a u Gajewskiej — człowiekiem.

Który Lem wydaje się najbardziej wiarygodny? Gdyby odpowiedź nie przekraczała moich kompetencji, odpowiedziałbym, że Gajewskiej. Parafrazując zakończenie „Wypędzonego z Wysokiego Zamku” — nad nami krąży planetoida nazwana przez Międzynarodową Unię Astronomiczną „Lem”. Agnieszka Gajewska przygląda się jej najtrzeźwiejszym okiem, wybrawszy wcześniej dobry punkt obserwacyjny.

 

OSKAR CZAPIEWSKI

 

Agnieszka Gajewska, „Stanisław Lem. Wypędzony z Wysokiego Zamku”, Wydawnictwo Literackie, 2021

OSKAR CZAPIEWSKI – student specjalności artystycznoliterackiej w Instytucie Filologii Polskiej UAM, członek i Koła Literatury Nowej.

FESTIWAL FABUŁY 2022: KANON OD NOWA – Wykład Agnieszki Gajewskiej „Wrócić do domu, którego nie ma. O paradoksach czasowych i przestrzennych w Powrocie z gwiazd Stanisława Lema”, 25 maja 2022 o g. 13, Sala Wielka CK ZAMEK

Program FESTIWALU FABUŁY 2022

Dorota Masłowska w Zamku. Teleport do drugiego człowieka  >>

Instrukcja obsługi slamu >>

Poznańska Nagroda Literacka – 10. edycja. Świętujemy! >>

D
Kontrast